Religia w szkole to wychowanie w wierze dzieci i młodzieży. Nie jest przedmiotem, który wpływa na przejście ucznia do kolejnej klasy. Natomiast ocena z tych zajęć jest wliczana do średniej ocen i wpisywana na świadectwie szkolnym zaraz po ocenie z zachowania. O tym, czy dziecko będzie uczęszczało na katechezy, decyduje rodzic. W przypadku gdy uczeń jest pełnoletni, sam może podjąć decyzję w tej sprawie. Od roku szkolnego 2014/2015 niektóre placówki wymagają, aby składać stosowne oświadczenie dla chcących uczestniczyć w zajęciach z religii. Należy jednak pamiętać, że nieuczestniczenie w katechezie szkolnej niesie za sobą takie konsekwencje jak to, że uczeń nie może przystąpić do sakramentu komunii świętej oraz bierzmowania. Uniemożliwia to również bycie chrzestnym lub świadkiem na bierzmowaniu. Polecamy: Pierwszy tydzień w szkole. "Ciężko" - podsumowują uczniowie W dalszej części artykułu znajduje się informacja na temat tego, jak wypisać dziecko z religii w szkole — wzór oświadczenia. Wiele szkół wymaga pisemnej deklaracji, aby dziecko nie musiało uczęszczać na lekcje religii. Taki wymóg nie jest jednak zgodny z prawem, ponieważ katechezy są zajęciami dodatkowymi. W świetle prawa niepotrzebne są do tego żadne formalności. Jeśli jednak szkoła się upiera i wymaga od opiekuna złożenia takiego wniosku, poniżej przedstawiono przykładowe podanie o wypisanie dziecka z zajęć religii w szkole. Polecamy: Szymon Hołownia chce zmian w systemie edukacji. "Wierzymy w młodych ludzi" W dalszej części artykułu można zaznajomić się z tym jak wypisać dziecko z religii w szkole — wzór oświadczenia. Rezygnacja i wypisanie dziecka z religii w szkole — wzór podania …................................... (miejscowość, data) ….................................... (imiona i nazwiska rodziców/opiekunów prawnych dziecka) ….................................... (adres rodziców/opiekunów prawnych dziecka) Dyrektor…........................................ w ……………...…….* Oświadczenie rodziców/opiekunów prawnych** dziecka na podstawie § 1 ust. 2 w zw. z ust. 1 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach Na podstawie § 1 ust. 2 w zw. z ust. 1 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. 2020 poz. 983 z dnia oświadczam/y, że zmieniam/y swoje/nasze życzenie w sprawie uczestniczenia syna/córki/pozostającego (-cej) pod moją/naszą opieką** tj. ucznia klasy……………...……… w lekcjach religii i rezygnuję/my z udziału dziecka w powyżej wymienionych zajęciach z dniem ..........................*** Z poważaniem ............................................... (czytelny podpis/podpisy rodziców/opiekunów prawnych dziecka) * Nazwa szkoły lub przedszkola. ** Niepotrzebne skreślić. *** Dowolny dzień wybrany przez rodzica lub opiekuna. Jak wypisać dziecko z religii w szkole - podsumowanie Religia w szkole jest dobrowolna, więc można z niej zrezygnować, nie ponosząc z tego tytułu żadnych konsekwencji. Co ważne, zwolnienie dziecka z lekcji religii należy zgłosić jak najwcześniej, aby katecheta nie wpisywał uczniowi nieobecności. Najlepiej złożyć pisemne oświadczenie w tej sprawie. Powyższy artykuł zawiera informacje na temat tego jak wypisać dziecko z religii w szkole.
O możliwości wypisania się z zajęć religii w trakcie roku szkolnego (a i o samych zasadach organizacji tych zajęć) krążą mity, powielane od wielu lat wśród uczniów i rodziców, a co gorsza – nieraz i wśród samych nauczycieli. Wbrew tym historiom, szkolna sekretarka nie może odmówić przyjęcia rezygnacji z zajęć religii, „bo jest już po 15 września”, a dyrektor nie może odmawiać wypisania z religii z powodu uzyskania już z tego przedmiotu ocen bieżących. Kto w ogóle chodzi na religię? Dobitnie trzeba podkreślić (a dzieje się to już po raz wtóry na naszych łamach), że na zajęcia religii w szkole chodzą tylko i wyłącznie ci uczniowie, którzy samodzielnie wyrazili taką chęć (jeśli są pełnoletni) lub ci, w których imieniu zrobili to rodzice (jeśli są to uczniowie niepełnoletni). O fakultatywności lekcji religii wprost stanowi § 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (dalej w tym tekście jako rozporządzenie ws. nauki religii), wyrażając się, że naukę religii organizuje się „na życzenie – innymi słowy: dla chętnych, dla zainteresowanych, dla tych, którzy zechcą. Co istotne, życzenie to musi być wyrażone, wyartykułowane, wypowiedziane – nie może być dorozumiane! Uczeń zostaje zapisany na lekcje religii i jest obowiązany na nie chodzić dopiero wówczas, gdy zostanie to szkole zgłoszone. Domyślnie bowiem na religię nie jest zapisany żaden uczeń i ten nie zmienia się, dopóki nie będzie odpowiednio wyrażonego życzenia. Stąd też całkowicie bezprawne jest wymaganie przez szkoły jakichkolwiek deklaracji o nieuczęszczaniu na lekcje religii – nieuczęszczanie na lekcje religii jest stanem pierwotnym, wynikającym z przepisów prawa. Nie jest konieczne tego deklarowanie (a wymaganie tegoż przez szkoły jest bezprawne). Od razu zbijmy argumenty tych szkół, które takich negatywnych deklaracji dotyczących lekcji religii wymagają. Przede wszystkim, w żaden sposób nie można usprawiedliwiać naruszania prawa. Prawo to powstało po to, by chronić wolność sumienia i wyznania oraz prawo do nieujawniania swojego światopoglądu. Gwarancyjny charakter przepisów rozporządzenia ws. nauki religii jest niezwykle istotny i szkoła powinna w swoich działaniach związanych z organizacją nauki religii wykazywać się dalece posuniętą ostrożnością. Po drugie: nie można mówić, że to jakieś ułatwienie organizacyjne i pozwala lepiej zaplanować pracę szkoły. W tej sprawie przecież wszystko już jest proste – i nie ma co upraszczać. Przećwiczmy to na kazusie. Do I klasy pewnego liceum zapisuje się 30 uczniów. Ilu z nich jest zapisanych na religię w momencie przyjęcia do szkoły? Zero. Czy żeby to potwierdzić, trzeba jakiejś deklaracji? Nie. Co więc z zajęciami religii? Na razie nie ma ich dla kogo organizować. Warto być przygotowanym do uruchomienia grupy międzyoddziałowej, bo można się spodziewać, że co najmniej 7 uczniów w całej wyrazi życzenie organizacji lekcji religii. Jeśli w danej klasie chęć chodzenia na religię zgłosi co najmniej 7 uczniów – wtedy organizujemy lekcje religii dla tej klasy. A że plan zajęć już ułożony? Nic nie szkodzi – ba, to nawet lepiej. Lekcję religii umieszczamy bowiem przed lekcjami lub po nich (może być nawet okienko), tak samo, jak każde inne nieobowiązkowe zajęcia (a to przecież nierzadkie, że szkoła uruchamia np. dodatkowe zajęcia łaciny, są one organizowane osobno dla poszczególnych oddziałów, czyli całkiem podobnie jak religia, i umieszcza je przed zajęciami lub po nich). I tym oto prostym sposobem (czyli po prostu przestrzeganiem prawa) rozwiązują się i problemy z negatywnymi deklaracjami, i z religią w środku zajęć. Tak niewiele trzeba. Obowiązujące prawo jest dobre i dobrze chroni wolność sumienia i wyznania obywateli. Wystarczy tylko tego prawa przestrzegać. To jak się z tej religii wypisać? Zgodnie z § 1 ust. 2 rozporządzenia ws. nauki religii życzenie organizacji nauczania religii w szkole nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym. Czyli jak to życzenie zostało złożone raz, np. w I klasie, to już obowiązuje do końca edukacji w danej szkole. Jest to racjonalne ułatwienie organizacyjne (i dla szkoły, i dla uczniów). Ten sam przepis tego rozporządzeni mówi też, że życzenie organizacji lekcji religii może zostać zmienione. A że omnia sunt interpretanda (łac. wszystko podlega interpretacji), to zastanówmy się, co znaczy, że życzenie to „może zostać zmienione” (innymi słowy: odczytajmy z tego przepisu obowiązującą normę). Rozporządzenie nie precyzuje, kiedy życzenie może zostać zmienione, nie wskazuje też żadnych szczególnych okoliczności, które musiałyby zaistnieć, żeby do zmiany mogło dojść. Musimy z tego zatem wywieść, że życzenie może być zmienione w każdej chwili, w dowolnym momencie roku szkolnego. Taka wykładnia tego przepisu jest jedyną dopuszczalną. Musimy pamiętać, że wykładni przepisów musimy dokonywać w zgodzie z przepisami wyższego rzędu, zwłaszcza w zgodzie z normami Konstytucji RP (czego wymaga zasada bezpośredniej stosowalności konstytucji). Konstytucja natomiast gwarantuje każdemu wolność sumienia i wyznania (art. 53 ust. 1) oraz stanowi, że religia może być przedmiotem nauczania, o ile nie narusza się przy tym wolność sumienia i religii innych osób (art. 53 ust. 4). Jeśli nie byłoby dopuszczalne zrezygnowanie z religii w dowolnym momencie roku szkolnego, to naruszałoby to przepisy Konstytucji RP oraz ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Dlaczego? Konstytucja RP wprost zakazuje takiego ustalenia zasad organizowania lekcji religii w szkole, które naruszałoby wolność sumienia i religii innych osób (art. 53 ust. 4). Niewątpliwie przymuszanie do uczestniczenia w lekcjach religii, które z istoty rzeczy są zajęciami formacyjnymi i które mają nauczać o normach i zasadach konkretnego wyznania, naruszałoby tę zasadę, bo naruszałoby wolność wyznania uczniów, którzy w religii nie chcą uczestniczyć. Trzeba mieć też na względzie, że wyznawanie bądź niewyznawanie religii nie jest stałe, poza tym żaden urząd nie może tego badać – stąd też trzeba dopuścić, że osoba może przestać chcieć uczestniczyć w zajęciach religii konkretnego wyznania w dowolnym momencie. Statut szkoły (ani żadne inne szkolne dokumenty) nie mogą regulować takich kwestii, jak termin wypisania się z religii, bowiem byłoby to sprzeczne z Konstytucją RP, ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz rozporządzeniem ws. nauki religii. Statut nie może być niezgodny z aktami prawa powszechnie Ponadto uczniowie pełnoletni samodzielnie decydują o pobieraniu nauki religii. W praktyce – moim zdaniem błędnej – przyjęło się, że życzenie złożone przez rodziców (a dotyczące ucznia niepełnoletniego) obowiązują do końca edukacji w danej szkole bezwzględnie, to znaczy nie uwzględnia się faktu uzyskania przez ucznia pełnoletności w trakcie edukacji w danej szkole (w praktyce taka sytuacja ma miejsce w szkołach ponadpodstawowych). Żeby uczynić zadość przepisom mówiącym, że uczniowie pełnoletni sami decydują o uczęszczaniu na lekcję religii, trzeba umożliwiać rezygnacji z zajęć religii w trakcie roku szkolnego (bo przecież większość uczniów pełnoletność uzyskuje w trakcie roku szkolnego). Jak zaznaczyłem, uważam wyżej opisaną praktykę za błędną. W mojej ocenie życzenie złożone przez rodziców obowiązuje tylko do momentu uzyskania przez ucznia pełnoletności – i po tym czasie staje się bezskuteczne. O ile uczeń pełnoletni nie złoży samodzielnie życzenia uczęszczania na lekcję religii, to zostaje z niej wypisany z mocy prawa. Za przyjęciem takiej konstrukcji przemawiają wolność sumienia i wyznania, art. 53 ust. 7 Konstytucji (który gwarantuje prawo do nie bycia obowiązanym przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania) oraz konstrukcja pozytywnego oświadczenia wyrażające życzenie organizacji zajęć religii. W obecnej bowiem praktyce uczeń pełnoletni (który na zajęcia religii już uczęszcza, i to nie z woli własnej, a rodziców) żeby skorzystać ze swojego uprawnienia do samodzielnego decydowania o uczęszczaniu na religię musi złożyć negatywne oświadczenie woli i tym samym ujawnić w pewnym zakresie swój światopogląd, co narusza zasadę swobodnego decydowanie przez ucznia pełnoletniego o udziale w zajęciach religii. A co z ocenami? Oceny to żaden problem. Wypisanie z lekcji religii w trakcie roku szkolnego powoduje, że na świadectwie nie mamy z tego przedmiotu oceny – przyjmuje się fikcję, jakby uczeń na religię w ogóle nie chodził. Z religii zrezygnować można nawet dzień przed zakończeniem zajęć edukacyjnych. Nie ma mowy o tym, by uczeń, który zrezygnuje z zajęć religii w trakcie roku szkolnego był z religii nieklasyfikowany. Tutaj jeszcze, na marginesie, zwrócę uwagę na dwie rzeczy. Zgodnie § 18 ust. 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych: „Uczniowi, który uczęszczał na dodatkowe zajęcia edukacyjne, religię lub etykę, do średniej ocen, o której mowa w ust. 1, wlicza się także roczne oceny klasyfikacyjne uzyskane z tych zajęć”. Natomiast zgodnie z § 9 ust. 2 rozporządzenia ws. nauki religii: „Ocena z religii (etyki) nie ma wpływu na promowanie ucznia do następnej klasy“ (czyli można mieć „jedynkę” z religii i zdać do następnej klasy). Szkoła nie może powstrzymywać przed wypisaniem z religii Szkoła nie może w żaden sposób wpływać na decyzję ucznia czy rodzica związana z rezygnacją z zajęć religii. Zwłaszcza niedopuszczalne jest przeprowadzanie przez dyrektora (wychowawcę, nauczycieli) tzw. „rozmów umoralniających”, które mają skłonić do zmiany decyzji. Zdarza się nieraz, że szkoła straszy negatywnymi konsekwencjami (których nie ma), jak brakiem promocji czy nieklasyfikowaniem. Niedopuszczalne jest również przekazanie danych o rezygnacji ucznia z lekcji religii do parafii. Co oczywiste, nie może tego uczynić dyrektor szkoły (choć nie wszyscy dyrektorzy o tym wiedzą), bo nie ma on żadnej podstawy prawnej to takiego przetwarzania danych osobowych ucznia. Trzeba pamiętać, że dane dotyczące przekonań religijnych to dane wrażliwe (sensytywne), a ogólną zasadą wyrażoną w art. 9 ust. 1 RODO jest zakaz przetwarzania tych danych (możliwy tylko w sytuacjach określonych enumeratywnie w art. 9 ust. 2 RODO). Informacji takich nie może przekazywać katecheta. Rezygnacja z uczestnictwa w zajęciach religii jest jednoznaczna z wycofaniem zgody na przetwarzanie danych osobowych w celach katechezy. Tak samo katecheta nie może przekazywać danych o uczniach, którzy w zajęciach religii nie uczestniczą, bowiem nie jest uprawniony do przetwarzania danych tych uczniów. Jak się wypisać? Jeśli już się jest na religię zapisanym, to trzeba złożyć stosowne pismo w szkole. Najlepiej mieć 2 kopię – jedną zachować dla siebie (z pieczątką i datą, kiedy pismo wpłynęło do szkoły). Od momentu złożenia oświadczenia jesteśmy z religii wypisani. I tak na koniec, gwoli przypomnienia (choć sądzę, że jeśli choć trochę śledzicie działalność Stowarzyszenia, to już to wiecie): statut szkoły (ani żadne inne szkolne dokumenty) nie mogą regulować takich kwestii, jak termin wypisania się z religii, bowiem byłoby to sprzeczne z Konstytucją RP, ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz rozporządzeniem ws. nauki religii. Statut nie może być niezgodny z aktami prawa powszechnie obowiązującego. Wzór takiego oświadczenia można pobrać z naszej strony (wzór nr 6). Zachęcamy też do lektury artykułu pt. Organizacja zajęć religii w szkolew świetle orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka orazTrybunału Konstytucyjnego. Photo by Annie Spratt on Unsplash
PDF | Socjologia Religii. - T. 3 (2005), s. 127-148 | Find, read and cite all the research you need on ResearchGatePytania zadają Użytkownicy Onetu elenike: Co to jest apostazja? Ks. Jacek Stryczek: To znaczy wystąpienie z Kościoła. K_a_r_a_m_b_a: Proszę księdza, czy każdy, kto nie porzuci wiary poprzez akt apostazji jest traktowany przez Kościół jako wierzący katolik? Co z osobami, które są ateistami, a nie wiedzą, że istnieje taka możliwość "wypisania się"? Jest różnica między tym, czy ktoś wystąpił z Kościoła, a tym, czy ktoś nie wierzy. Bo chrzest włącza w Kościół, natomiast droga wiary człowieka przez życie może się zmieniać. Dołącz do nas na Facebooku piotr_1974: Jakie konsekwencje ma apostazja? Jesteśmy wychowani w kraju katolickim, nam się wydaje, jakby wszyscy byli katolikami i każdy, kto przyjdzie do kościoła może żądać, aby być dobrze obsłużonym. A Kościół to jednak wspólnota, czyli zamknięta grupa ludzi, jeżeli ktoś ze wspólnoty odchodzi, to traci związane z tym przywileje, np. prawo do opieki podczas choroby, czy prawo do pogrzebu katolickiego. Trishia: Czy jest jakaś procedura apostazji? Trzeba wypełnić jakiś druk i zanieść do kościoła? Trzeba pisemnie poinformować o tym, że chce się dokonać apostazji i złożyć na ręce proboszcza. Jaroslav_Haszek: Czy małżeństwo zostanie unieważnione w momencie, kiedy jeden z partnerów złoży akt apostazji? Tak samo chrzest jak i sakrament małżeństwa są sakramentami, które raz przyjęte nigdy nie przestają działać. Kuleczka_Renata: Czy do apostazji są potrzebni świadkowie, jeśli tak, to kto może nim być? Tak, wymagani są dwaj świadkowie, którzy są dorośli. Devil_Glen: Czy Kościół jest w stanie odmówić mi apostazji? Apostazja to tzw. pozytywny akt, czyli zgłoszenie chęci wystąpienia z Kościoła. Jeżeli ktoś zrobi to zgodnie z przepisami, to nie może odmówić. Trzeba to zrobić osobiście w parafii zamieszkania, pisemnie. get_addicted: Czy jeśli ktoś wystąpi z Kościoła, to może do niego powrócić? Tak, można wrócić, trzeba znaleźć księdza, który przygotuje taką osobę do powtórnego wyznania wiary. slwkb: Jak ksiądz ocenia akty apostazji? Są dobre dla Kościoła, czy złe? Lepiej mieć mniejszą, zwartą wspólnotę ludzi jednoznacznie zdeklarowanych, czy dużą, luźną wspólnotę osób, które nie do końca są w stanie się określić? Ja uważam, że apostazja ma swoje źródła w nieprzemyślanym chrzcie dzieci. To rodzice zobowiązują się do wychowania dziecka po katolicku. Jeśli tego nie robią i nie maja takiego planu, to w dorosłym życiu dziecka pojawiają się dylematy religijne, ponieważ przy okazji chrztu rodzice w sposób formalny zgłaszają chęć ochrzczenia dziecka i wychowania po katolicku, a apostazja, jako odwrócenie tego aktu, powinna być formalną decyzją o wystąpieniu. Ja jestem zwolennikiem, aby chrzczono dzieci tylko w tych rodzinach, w których rodzice chcą wychowywać je po katolicku. SirMak: Dlaczego w Kościele katolickim decyzje o chrzcie nie są podejmowane przez osobę pełnoletnią? Opieramy się tutaj na Dziejach Apostolskich, gdzie św. Piotr chrzci poganina Korneliusza razem z całą jego rodzina. Oznacza to, że jeżeli rodzina żyje wiarą, to dziecko rozwija się w tej atmosferze. To jest konieczny warunek, byśmy mogli chrzcić dzieci. kolo: Po złożeniu aktu apostazji nie ma możliwości wzięcia ślubu, nawet jeśli druga osoba jest wierząca i bardzo chciałaby tego? Istnieje możliwość ślubu z osobą niewierząca. O tej procedurze poinformuje ksiądz w kancelarii. dzulia1987: Obecnie mieszkam w Niemczech, czy mogłabym apostazje zrobić tutaj, na miejscu i byłaby ważna w Polsce? Odstępstwa dokonuje się w parafii, na terenie której aktualnie się mieszka. Czyli można. Wtedy parafia prześle info do parafii chrztu i do księgi ochrzczonych, będzie wpisane, że ktoś wystąpił z Kościoła. dzulia1987: Jestem matką chrzestną, ale w przyszłym roku chciałabym dokonać apostazji, czy dalej muszę pełnić tę funkcję? Matka chrzestna to zobowiązanie, które Pani przyjęła na siebie dobrowolnie. Proszę się wytłumaczyć rodzicom, że nie spełni Pani tego, do czego się Pani zobowiązała. mgl: Czy we wniosku należy podać powody, dla których chce się wystąpić z kościoła? Można, ale nie trzeba. Najważniejsza jest sama chęć i spełnienie wymaganej formy apostazji. tytanowa: Mam pytanie: jeżeli ksiądz z danej parafii odmawia przyjęcia aktu apostazji, do kogo mam się zwrócić? Jeżeli ktoś złoży pismo w obecności 2 świadków, to przez ten sam fakt następuje formalne wystąpienie z Kościoła. Proboszcz może poprosić o czas do namysłu. To jest związane z tym, że czasami akt ten dokonywany jest w dużych emocjach, nie związanych z wiarą bezpośrednio. Jaroslav_Haszek: Czy osoba niepełnoletnia może dokonać aktu apostazji? Aktu tego może dokonać tylko osoba pełnoletnia. Mor_f: Czy można być apostatą, a jednocześnie człowiekiem głęboko wierzącym i zostać świętym w niebie? Apostazja oznacza, ze ktoś rezygnuje z drogi wskazanej przez Jezusa. Kościół jest tą drogą. Rozumiem, że ktoś kto dokonuje apostazji, wierzy w coś innego niż ludzie Kościoła i sam za to, w co wierzy bierze odpowiedzialność Kuleczka_Renata: Czy po złożeniu pisemnej chęci wystąpienia z Kościoła, można żądać aby proboszcz ów parafii podbił nam kopię dokumentu, aby mieć potwierdzenie, że się taki dokument złożyło? Nie znam szczegółowych dyrektyw odnośnie kancelarii parafialnej, ale rozumiem, że można tego oczekiwać. Apostazja to z 1 strona - pozytywna deklaracja wystąpienia z Kościoła, a równocześnie formalny wpis do księgi ochrzczonych o wystąpieniu z Kościoła, więc po apostazji zapewne można otrzymać metrykę chrztu z adnotacją o wystąpieniu z Kościoła. sonic: Czy apostazję ksiądz odbiera jako osobistą porażkę? Ja myślę, że dzisiaj mało ludzi zna naukę Chrystusa, mało katolików czyta Biblię i próbuje ją zrozumieć. A najczęstsze decyzje o apostazji wynikają z tego , że ktoś nie lubi księży. Ja cenię ludzi, którzy szukają prawdy. zuzolus: Czy w Polsce dużo jest aktów apostazji? I czy Kościół prowadzi statystyki? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. AnonimGall: Jak Kościół traktuje ludzi, którzy przeszli na inną wiarę, np. islam, nie dokonując wcześniej aktu apostazji? Apostazja jest aktem formalnym wystąpienia z Kościoła, formalna obecność w Kościele nie jest tożsama z życiem chrześcijańskim. Celem Kościoła nie są statystyki, ale Kościół to jest wspólnota w której pomagamy sobie wzajemnie być bliżej Boga. Trishia: Czy uważa ksiądz, że praktyka chrzczenia niemowląt istnieje po to, żeby "nabić" kościołowi wiernych? Bo mało kto dokonuje apostazji - no bo to już jest konieczność podjęcia działania. I w ten sposób wiernych jest w Polsce 95%, a realnie dużo mniej... Obróciłbym ten problem. Rodzice chcą, aby ich dzieci były ochrzczone i razem z nimi rozwijały się w wierze. To jest działanie dla dobra rodziny, a nie przymus. Ja dzisiaj jestem przeciwnikiem udzielaniu chrztu, gdy rodzice nie praktykują. tytanowa: Czy są jakieś wymogi dotyczące wspomnianych 2 światków? Czy mogą być to osoby niewierzące spoza kościoła? To powinni być świadkowie pełnoletni, zaleca się by przynajmniej jeden z nich to był rodzic chrzestny lub rodzic osoby, która występuje z Kościoła. Czyli chodzi o to, że rodzice dziecka i rodzice chrzestni kiedyś wzięli na siebie obowiązek wychowania dziecka po katolicku, więc jeśli dziecko/dorosły wystękuje z Kościoła, to powinni przy tym być. Jagoda11: To chyba jednak jest przymus, skoro coraz częściej rodzice chrzczą dziecko, żeby nie było wytykane palcami przez ludzi. Sama jestem mamą 11-miesięcznej dziewczynki i nie chcę jej chrzcić, ale ogromną presję wywiera na mnie i na męża rodzina. Trudno mi odpowiadać za presję w Pani rodzinie, chrześcijaństwo jest religią wolności i nie można przyjąć sakramentu pod przymusem. Chrześcijaństwo to tak jak miłość, dwie osoby muszą chcieć. Jeśli chce Bóg i chce człowiek, wtedy sakrament naprawdę działa, człowiek może się w pełni rozwijać. slwkb: Uważa ksiądz, że ludzie niewierzący, ale formalnie pozostający w Kościele powinni być z niego usunięci? Nie mam wizji "wielkiego sprzątania" w Kościele, dla mnie wiara jest ogromną siłą życiową i żałuję, że inni tego nie doświadczają. W tej dyskusji jest dużo na temat Kościoła, ale mało na temat siły wiary, która sprawiała, że przez wieki ludzi chcieli być ochrzczeni i widzieli w tym dla siebie szansę. zuzolus: Co ksiądz sądzi o opinii, że po wprowadzeniu podatku na Kościół ludzie masowo będą składać akt apostazji? Po to, aby uniknąć płacenia tegoż podatku? Mnie się wydaje, że w Polsce każdy kiedyś spotkał fajnego księdza, i że na co dzień ludzie spodziewają sie, że przy Kościele dzieją sie fajne rzeczy. Może więc część osób odwróci się od Kościoła, ale zdecydowana większość to dobro dostrzega i przy nim pozostanie. niko23: Czy jest pobierana jakakolwiek opłata za udzielenie apostazji i czy Kościół może jej nie wydać? Nie ma żadnej opłaty za akt apostazji. Ofiary składane w Kościele wynikają z tego, że ktoś widzi sens, aby byli księża i funkcjonowały parafie. Przecież ja też nie musiałbym być księdzem i mógłbym pracować gdzie indziej. Sam przyjąłem ograniczenia dla swojego życia, aby być księdzem i traktuję to jako służbę ludziom, a nie zarobek. Trishia: Prawo mówi, że jeśli w danej miejscowości jest tylko jeden cmentarz i jest on parafialny, to ksiądz nie może odmówić pochówku osoby niewierzącej, czyli w tym również takiej, która dokonała aktu apostazji. Jednak niektórzy księża odmawiają, co ksiądz o tym myśli? Jeżeli nie maja prawa, to nie mogą odmówić. Należy postępować zgodnie z prawem. Belial: Czy akt apostazji rodzica może być przeszkodą w udzieleniu np. pierwszej komunii dziecku takiego rodzica? Nie, z 9-letnim dzieckiem można już rozmawiać na temat wiary. dzulia1987: Co ma zrobić osoba, która wierzy w Boga, ale nie chcę być w instytucji zwanej Kościół katolicki? Każdy ma prawo mieć swoją wiarę i właśnie dla takich osób jest apostazja, natomiast dla ucznia Chrystusa naturalną drogą wiary jest Kościół. Kościół przypomina św. Piotra, który raz był odważny, a innym razem zapierał się Chrystusa. Kościół to słabi ludzie, grzeszni, którzy nawzajem pomagają sobie dążyć do lepszego życia. Oprac. Paulina Waleczek Aleksandra Gadzińska 14.02.2023 09:03. Po tych słowach księdza połowa klasy wypisała się z religii. Zagotowali się do czerwoności. fot. Dids z Pexels, George Doyle/canva.com. W mediach coraz głośniej mówi się o kryzysie, jeśli chodzi o edukację religijną. W jednej z polskich szkół podczas lekcji padły skandaliczne słowa. Lekcje religii organizuje się na życzenie rodziców lub pełnoletnich uczniów. Problematyczny często okazuje się jednak sposób, w jaki szkoły zbierają informacje o tym, czy uczniowie będą uczęszczać na te zajęcia. Czytaj:Konieczność wyboru religii albo etyki nie od razu>>Powtórka z religii tylko że na etyce? - na bakier z wolnością sumienia i wyznania>> Albo religia, albo etyka - jednak jeszcze nie teraz Minister edukacji zapowiedział niedawno, że ukróci możliwość niechodzenia ani na religię, ani na etykę. Odniósł to do protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji, które określił jako „zbiegowiska osób, które kompletnie bezrefleksyjnie podchodzą do życia”. Podkreślił, że nauka albo religii, albo etyki będzie obligatoryjna, by do młodzieży docierał jakikolwiek przekaz o systemie wartości. Czytaj w LEX: Warunki i sposób organizowania nauki religii i etyki w szkołach > Minister podkreślił, że szkoła ma wzmacniać funkcję wychowawczą rodziny, zatem konieczne jest też, by kształtowała odpowiednie postawy. - I dlatego jeśli ktoś nie wybiera religii, będzie musiał wybrać etykę w perspektywie kilku lat. W tym czasie będziemy dochodzić do uzupełnienia tych braków kadrowych kilkunastu tysięcy etyków w różnych częściach kraju - dodał. Poinformował, że uruchomione zostaną studia podyplomowe dla tych, którzy będą chcieli uczyć etyki. Braki te resort zamierza uzupełnić poprzez dokształcenie nauczycieli etyki. Mają się tym zająć: Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie Jezuicka Akademia Ignatianum w Krakowie. Sprawdź w LEX: Czy dyrektor technikum może zgodnie z prawem utworzyć grupę międzyklasową religii łączoną z trzech klas trzecich i jednej klasy czwartej? > Deklaracja pozytywna i z możliwością zmiany Na razie jednak przepisy się nie zmieniły. Do tej pory kontrowersje budziły zwłaszcza sytuacje, gdy placówki z góry zakładały, że wszyscy uczniowie chcą uczestniczyć w katechezie, i żądały od rodziców, których dzieci nie będą chodzić na te lekcje, złożenia w tej sprawie deklaracji. Tymczasem szkoła powinna odebrać od rodziców ucznia (lub pełnoletniego ucznia) pisemne oświadczenie (§ 1 ust. 2 w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach) wyrażające wolę uczestniczenia w lekcjach religii. Oświadczenie to nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym. Sprawdź w LEX: Czy uczniowie mogą czekać na zajęcia z religii i etyki po zakończeniu przedmiotów obowiązkowych? > Szkoła nie może określać w regulaminie terminu wycofania chęci uczestnictwa w katechezach ani wymagać, by miało to szczególnie sformalizowany charakter. Mimo to zdarza się, że placówki nalegają, by rodzice składali podanie o zwolnienie dziecka z religii oraz deklarowali, że wezmą za nie odpowiedzialność w czasie trwania tych zajęć. A przecież § 1 ust. 2 wprost stanowi, że oświadczenie o chęci uczestnictwa w lekcjach religii może zostać zmienione, i nie ogranicza czasu na dokonanie takiej zmiany. Zatem szkoła nie może zamieścić w regulaminie zapisu pozwalającego rodzicom wypisać dziecko z religii tylko np. do końca września, bo będzie on niezgodny z prawem. Uczeń pełnoletni sam może zrezygnować z uczęszczania na katechezę. Sprawdź w LEX: Jak powinien postąpić organ prowadzący szkołę lub przedszkole w sytuacji kiedy żadne dziecko nie zgłosiło się na lekcje religii? > Lekcja także w środku dnia Wątpliwy prawnie jest także wymóg dotyczący brania odpowiedzialności za ucznia w czasie trwania lekcji, to szkoła jest obowiązana zapewnić tę opiekę osobom, które nie chodzą na religię bądź etykę. Przedszkole i szkoła mają obowiązek zorganizowania lekcji religii dla grupy nie mniejszej niż siedmiu uczniów danej klasy/oddziału (wychowanków grupy przedszkolnej). Dla mniejszej liczby uczniów lekcje takie powinny być organizowane w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej. Jeżeli taka grupa nie zbierze się w całej placówce, organ prowadzący organizuje łączone lekcje dla uczniów z kilku prowadzonych przez siebie jednostek. Sprawdź w LEX: Czy dyrektor szkoły na życzenie rodzica, w trakcie roku szkolnego, ma obowiązek dla jednego ucznia klasy IV szkoły podstawowej zorganizować zajęcia z etyki? > W myśl § 8 nauka religii w przedszkolach i szkołach publicznych wszystkich typów odbywa się w wymiarze dwóch zajęć przedszkolnych lub dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Wymiar ten może być zmniejszony jedynie za zgodą biskupa diecezjalnego Kościoła Katolickiego albo władz zwierzchnich pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych. Przepisy nie przewidują obowiązku umieszczenia lekcji religii na początku lub na końcu zajęć w danym dniu. Sprawdź w LEX: Jakie dokumenty i czynności powinna podjąć gmina chcąc zorganizować naukę religii prawosławnej w grupie międzyszkolnej, w której uczestniczyć będą uczniowie dwóch szkół, dla których organem prowadzącym jest ta sama gmina? > Religia a e-dziennik Część rodziców zgłasza do kuratorium skargę na wpisywanie ich dzieciom nieobecności na religii i w e-dzienniku, w sytuacji, gdy w ogóle nie są one na ten przedmiot zapisane. Problem pojawia się, gdy religia umieszczona jest w środku planu lekcyjnego na dany dzień. Jak zwracają uwagę rodzice - mimo że dzieci w czasie lekcji religii przebywają pod opieką innego nauczyciela - w systemie Librus brak obecności dzieci na zajęciach religii jest odnotowywany jako zwolnienie lub spóźnienie, mimo iż dzieci nigdy nie zostały zapisane na lekcje religii. Wzór skargi do kuratorium oświaty przygotowała Fundacja Wolność od Religii - dokument pobrać można tutaj>> Więcej na ten temat w LEX: Czy w klasach łączonych I i II szkoły podstawowej można prowadzić nauczanie religii? > Czy w czasie rekolekcji wielkopostnych mogą być prowadzone zajęcia dydaktyczne w szkole? > Czy ksiądz uczący w szkole może posiadać dostęp do danych osobowych uczniów i ich rodziców, np. poprzez dziennik elektroniczny, którzy nie wyrazili woli uczestnictwa w lekcjach religii? > ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji. Po wyeliminowaniu niedoskonałości należy usunąć szablon { {Dopracować}} z tego artykułu. Zakaz - kulturowy znak mówiący o tym, by czegoś nie robić. Zakazy często łączą się z tabu i występują bezapelacyjnie w każdym środowisku. Złamanie zakazu skutkuje w większości karą . PYTANIEJakie przepisy dotyczą prawa ucznia do nieuczęszczania na lekcje religii? Jak przebiega procedura w takiej sytuacji?ODPOWIEDŹZgodnie z § 1 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (DzU nr 36, poz. 155 z późn. zm.) w publicznych przedszkolach organizuje się w ramach planu zajęć przedszkolnych naukę religii na życzenie rodziców (opiekunów prawnych). W publicznych szkołach podstawowych, gimnazjach, szkołach ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych, zwanych dalej szkołami, organizuje się w ramach planu zajęć szkolnych naukę religii i etyki:1) w szkołach podstawowych i gimnazjach – na życzenie rodziców (opiekunów prawnych),2) w szkołach ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych – na życzenie rodziców (opiekunów prawnych) bądź uczniów; po osiągnięciu pełnoletności uczniowie sami decydują o pobieraniu religii i o którym mowa wyżej, jest wyrażane w najprostszej formie oświadczenia, które nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym, może natomiast zostać powyższego należy uznać, że na początku okresu edukacyjnego rodzice powinni wyrazić na piśmie wolę, aby ich dziecko uczęszczało na lekcje religii. Oświadczenia takiego nie muszą ponawiać każdego roku. Jeśli jednak wyrazili już zgodę na uczestniczenie dziecka w lekcjach religii, to aby dziecko mogło na owe lekcje nie uczęszczać, rodzice lub opiekunowie prawni powinni złożyć w szkole oświadczenie, że nie wyrażają zgody na uczestnictwo dziecka w lekcjach religii. Takie oświadczenie jest wystarczające i dziecko nie powinno mieć z tego powodu żadnych Handzlik – prawnik, specjalista z zakresu prawa oświatowego, autorka publikacji z zakresu finansów w oświacie.
Oświadczenia negatywne, jak te zamieszczone poniżej, są niezgodne z prawem. Zajęcia z religii są nieobowiązkowe i nikt nie ma prawa żądać wypisywania dziecka. Prosimy o zgłaszanie przedszkoli i szkół, które wymagają tego rodzaju bezprawnych oświadczeń. Do wszystkich zgłoszonych placówek wyślemy list informacyjny. W korespondencji proszę załączyć wzór oświadczenia
zapytał(a) o 19:31 Wypisać się z religii?jakie będą konsekwencje? Mam 17 lat i religia jest ok,ale nie chce mi się na niej zrobić?Jakie konsekwencje wpisania się? Odpowiedzi nie będziesz móc otrzymywać sakramentów świętych w Kościele blocked odpowiedział(a) o 19:34 ja kiedyś księdzu powiedziałam że wolę się wyspać niż chodzić na nudne katechezy , zaproponowałam by coś zmienił by zainteresować a nie zanudzić religią. blocked odpowiedział(a) o 20:03 Żadne , kto w kościele pyta , czy chodzisz na rele ? O_o Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lubKomentarz, Zakamycze, 2002,s.163). Planem urlopów nie obejmuje się części urlopu udzielanego pracownikowi zgodnie z art. 167 2 kodeksu pracy, w myśl którego pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym.
Pod koniec 2020 roku w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się posty opatrzone hashtagiem #teżodchodzę i #tezodchodze. Ludzie opisują swoje historie i tłumaczą, dlaczego postanowili odejść z Kościoła, głównie z Kościoła katolickiego. Po kilku dniach hashtag pojawił się w trendach na Twitterze i Facebooku, a w nowym roku wprost bije rekordy popularności. Nie chodzi tu jednak o formalną apostazję, bardziej o zerwanie więzi z instytucjonalnym #teżodchodzę to bardziej symboliczne odejście i głośne powiedzenie "nie" instytucji Kościoła. Użytkownicy Facebooka i Twittera opisują swoje historie, czasem bolesne, innym razem bardzo osobiste i otwarcie piszą, dlaczego postanowili wystąpić z Kościoła. Powody są różne: tuszowanie pedofilii i nadużycia seksualne w Kościele, jawny sojusz części hierarchów Kościoła z partią rządzącą, lekceważenie zagrożenia, jakie niesie pandemia dla zdrowia wiernych czy wreszcie reakcje części ludzi Kościoła na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 zaostrzający prawo do aborcji w kilka opinii ludzi, którzy zdecydowali się otwarcie napisać na Facebooku i Twitterze, dlaczego odchodzą z Kościoła:"Kiedy zobaczyłam to hasło i zgromadzone pod nim posty poczułam się mniej samotna. Napiszę swoją historię, bo może ktoś z Was też się tak poczuje.", "Kiedy zaczęłam chorować ten świat zaczął się na serio rozpadać. Nałożyła się na to nagonka na osoby LGBT+, która wywołałam we mnie wściekłość, bezsilność i sprzeciw, tak wielki, że stał się początkiem buntu.", "Właściwie trochę się boję pisząc ten post, mimo że już dawno chciałam to zrobić. Ale to właśnie strach jest powodem i jednocześnie nieuchronnym następstwem tej decyzji. Odeszłam, bo nie chciałam żyć w ciągłym strachu, ale też nadal nie nauczyłam się być na tyle pewna siebie, żeby podtrzymać tą decyzję i nie ulec strachowi:. "Ja już nie odchodzę, bo odeszłam - mentalnie lata temu, jeszcze w podstawówce, choć nie pamiętam, czy to była 4 czy 5 klasa, mogłam mieć 11, może 12 lat, a fizycznie w mijającym 2020 roku, składając apostazję". Akcja #teżodchodzę to nie jest formalna apostazjaAkcja w mediach społecznościowych jest głośnym powiedzeniem "Nie" Kościołowi, próbą zerwania więzi z tą instytucją. Nie jest to formalna apostazja, która wymaga osobistego wypisania się z jest apostazja? To porzucenie religii, w pierwotnym znaczeniu – całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej. Formalnie rzecz biorąc, aby dokonać apostazji, człowiek, który należy do Kościoła katolickiego, musi się z niego wypisać. Wymaga to osobistej wizyty w kancelarii parafialnej i podpisania aktu wypisania się z i na ile apostazja będzie zjawiskiem powszechnym, zbada Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego. Na początek przeanalizuje rok 2020. Informację potwierdził w rozmowie z ks. dr Wojciech Sadłoń, dyrektor Wcześniej przygotowując raporty dotyczące statystyk Kościoła katolickiego nie badaliśmy apostazji, bo były to marginalne przypadki. Ten rok może być inny, dlatego będziemy chcieli się przyjrzeć apostazji, zwłaszcza powodom, dla których ludzie się na nią zdecydują - mówił w grudniu 2020 ks. dr Wojciech Siedem ważnych pytań o Kościół w Polsce po akcji #teżodchodzęBp Niemiec w DZ: Kościół zawsze musi być blisko ludzi, zwłaszcza tych protestującychO. Grzegorz Kramer SJ: Kościół ma świetne narzędzia, aby nie obrażać się na krzykO. Maciej Biskup OP: Tak silnego „nie” wobec Kościoła jeszcze w Polsce nie byłoJak podaje na swojej stronie ISKK, w latach 2006-2009 było 1059 apostatów. W 2010 roku apostazji dokonało 459 osób. Po 10 latach ISKK ponownie zbada zjawisko apostazji w polskim Kościele które opowiadają osoby otwarcie deklarujące odejście z Kościoła, nie pozostają bez echa. Mądrzy i wrażliwi duchowni traktują je poważnie. O. Grzegorz Kramer SJ, jezuita, nie ukrywa, że jest bardzo zmartwiony skalą o. Dominik Dubiel SJ zwraca zaś uwagę, że odchodzenie z Kościoła to wołanie o miłość. Akcja powinna dać do myślenia wszystkim, którym na tej instytucji zależy, bo Kościół tworzą nie tylko hierarchowie i duchowni, ale również "Tylko powiedz to każdemu". Zwykli księża w obronie ofiar pedofilii w KościeleOlecha-Lisiecka o kolędzie na zaproszenie: Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarekOlecha-Lisiecka: Na naszych oczach kończy się Kościół katolicki, jaki znamyApel 27 księży po wyroku TK: Skończmy z używaniem religii do celów politycznychJest reakcja ludzi, którzy w Kościele zostająWarto podkreślić, że równocześnie trwa akcja #zostajenaskale, która jest odpowiedzią członków Kościoła, którzy zdecydowali się w nim zostać. Co ważne, osoby te dostrzegają wszystkie problemy, dramaty ludzkie i patologie, jakie w tej instytucji występują. Dlaczego więc mimo to w nim trwają? "Bo tylko tu jest Bóg" - podkreślają uczestnicy tej akcji w mediach ofertyMateriały promocyjne partnera .